Katolickie Stowarzyszenie Modziey - Oddzia Micha�

Akcje

Temat:Obóz KSM-u na S³owacji 2001

Tekst:W dniach 16-27 sierpnia odby³ siê na S³owacji obóz formacyjno-wypoczynkowy KSM-u, który mia³ na celu pog³êbiæ nasza wiedzê na temat ¿ycia i twórczo¶ci Prymasa Tysi±clecia kardyna³a Stefana Wyszyñskiego. Nasz oddzia³ reprezentowa³a silna czteroosobowa grupa , w której sk³ad weszli : ks. Tomasz, Ka¶ka i Go¶ka Wojtunik oraz Tomek Danielewicz. Obóz mie¶ci³ siê w Smi¿anach – ma³ym miasteczku niedaleko spiskiej Nowej Wsi. Ca³a ekipa by³a podzielona na 5 zastêpów, którymi opiekowali siê nasi zastêpowi , a byli nimi : Ewa, Dorota, Pawe³ oraz dwóch alumnów £ukasz i Wojtek, nad nimi „górowa³” ks. Tomek. Posiadali¶my tak¿e s³u¿by medyczne w osobach Dawida i Ewy, które na obozie okaza³y siê niezbêdne. Tak jak na ka¿dym obozie obowi±zywa³y nas dy¿ury. Ka¿dy zastêp mia³ ka¿dego dnia jaki¶ dy¿ur i codziennie inny. By³y dy¿ury gospodarcze ( które polega³y na zmywaniu naczyñ i sprz±taniu po posi³kach ) , dy¿ury liturgiczne ( prowadzenie modlitwy przy posi³kach i przygotowanie liturgii mszy ) , dy¿ury rozrywkowe ( przygotowywanie wieczorków pogodnych i rozgrzewki ). Zwyczajny obozowy dzieñ wygl±da³ nastêpuj±co : o godz. 7.00 (!) pobudka i rozgrzewka, po której nastêpowa³a jutrznia i ¶niadanie. Nastêpnie przychodzi³ czas na formacjê, która zajmowa³a wiêksz± czê¶æ dnia, a po¶wiêcona by³a dzia³alno¶ci kardyna³a Stefana Wyszyñskiego. W celu urozmaicenia i zainteresowania tym tematem animatorzy podawali nam j± w formie zabaw. Robili¶my miêdzy innymi film o ¿yciu ludzkim dopasowuj±c do niego aforyzmy prymasa Tysi±clecia. Najbardziej podoba³y siê inscenizacje zwi±zane z aresztowaniem i przetrzymywaniem prymasa przez w³adze PRL. Inscenizacje te by³y ukoronowaniem pracy formacyjnej dla nas i animatorów. Nastêpnym punktem dnia by³a po³udniowa msza ¶wiêta, na której swoje talenty kaznodziejskie ujawnili alumnowie £ukasz i Wojtek. Po mszy przychodzi³ czas zabawy, czyli wieczorek pogodny, na którym prowadzone by³y ró¿ne zabawy i skecze. Ka¿dy dzieñ koñczony by³ Apelem Jasnogórskim. Schemat dnia czêsto ulega³ zmianie pod wp³ywem wypadów na górskie szlaki i nie tylko. Odbyli¶my miêdzy innymi wypad na szlak o nazwie Sucha bela, która tym razem nie by³a zbyt sucha – co wiêcej la³o jak z cebra. Lecz nawet w czasie deszczu widaæ by³o czar tego miejsca. Wodospady, gêste lasy, strumienie, w±wozy, doliny, ¼ród³a – to wszystko zapiera³o dech w piersiach a burza dodawa³a dreszczyk emocji. Mieli¶my tez wypad na szlak Tomaszowski Vychlad.Tym razem pogoda dopisa³a , by³o ciep³o i s³onecznie, a to , co w deszczu wygl±da³o piêknie i zadziwiaj±co , jeszcze bardziej wypiêknia³o w t± s³oneczn± pogodê. Odbyli¶my tak¿e pielgrzymkê do najpiêkniejszego i najwiêkszego sanktuarium w Levoce, gdzie na piêknym i stromym wzgórzu stoi majestatyczny klasztor. Tam te¿ odby³a siê msza. Skorzystali¶my tam te¿ z ¿yczliwo¶ci sióstr , które poczêstowa³y nas kompotem. Rutynowe sta³y siê dla nas wycieczki do najbli¿szego miasta – Spiskiej Nowej Wsi, gdzie wybierali¶my siê prawie co drugi dzieñ, a czasami i codziennie. Rutyn± sta³y siê tak¿e wypady do pobliskiej cukierni na wspania³e lody, które poch³aniane by³y w nieobliczalnych ilo¶ciach. Na tym obozie wielkie znaczenie mia³a tez modlitwa, która nas jednoczy³a, wycisza³a i umacnia³a to, co zmieni³a w nas formacja. Wed³ug opinii wszystkich jedn± z najpiêkniejszych form modlitwy by³a Droga Krzy¿owa przygotowana przez uczestników obozu, która oddawa³a klimat tamtego wydarzenia. Tak¿e i w nocy obóz têtni³ ¿yciem organizuj±c podchody jedni-drugim. W wyniku jednego z nich zosta³ „poszkodowany” samochód ks.Tomka, który podobnie jak korytarz zosta³ przystrojony papierem toaletowym. Zosta³a tez przeprowadzona inna akcja, w której buty ks. Tomka i alumna Wojtka zosta³y „wypastowane” past± do zêbów, a buty ca³ej grupy zwisa³y z pierwszego piêtra. Naszego obozu nie ominê³a równie¿ epidemia- ok. 12 osób zatru³o siê wod± „¼ródlan±” przez co s³u¿by medyczne mia³y pe³ne rêce roboty przez 24 godziny. Uwieñczeniem ca³ego obozu by³o wspólne, po¿egnalne ognisko, na którym piekli¶my kie³baski, ¶piewali¶my i bawili¶my siê . Na koniec wspólnego biesiadowania przyszed³ czas na podziêkowania dla prowadz±cych : Ewy, Doroty, Paw³a , £ukasz , Wojtka, dla s³u¿b medycznych : Ewy i Dawida oraz dla naszego wspania³ego kucharza i oczywi¶cie dla ks. Tomka, który z reszt± jak kadra kierownicza i pomocnicza nie kryli wzruszenia