Katolickie Stowarzyszenie Modziey

Forum

Ranking Stron KSM

Akcje

Temat:PIELGRZYMKA 06-13.08 2003

Tekst:Ca�y oddzia� naszego KSM-u postanowi�, �e dni 06-13 sierpie� po�wi�ci na pielgrzymowanie na Jasn� G�r� wraz z grup� 13 A z Micha�owa. I DZIE� Pierwszy dzie� pielgrzymowania rozpocz�li�my msz� �w. W ko�ciele �w. �ukasza, po kt�rej zwarci i gotowi wyruszyli�my w kierunku WSD. Ca�a ekipa naszego KSM-u oczywi�cie pe�na wigoru i energii niemal dor�wnywa�a talentem muzycznym grupie �piewaj�cej. Dzielnie krocz�c ulicami Radomia dotarli�my do „PENTAGONU” na ul. M�y�skiej sk�d wyruszyli�my w dalsza drog�, kt�rej celem by�y okolice Oro�ska, nasza grupa mia�a nocleg w Guzowie. Pierwszy dzie� tak jak ka�dy nast�pny wype�niony by� �piewem, zabawami i przede wszystkim modlitw�. Opr�cz porannej mszy od�piewane zosta�y tak�e Godzinki oraz Anio� Pa�ski i koronka do Bo�ego Mi�osierdzia. Po obiedzie odmawiali�my r�aniec podczas, kt�rego ka�dy m�g� przedstawi� intencje, w kt�rych si� modli�. Po 20 km w�dr�wce dotarli�my do Guzowa. Wi�kszo�� z nas nocowa�a pod namiotami. Po tak ci�kim dniu sp�dzonym w towarzystwie pal�cego s�o�ca marzeniem ka�dego by�a k�piel lub prysznic Niestety jedyne co nam zosta�o to obmycie si� w ma�ej, ale jak�e „luksusowej �azience” urz�dzonej na free style. Zamiast p�ytek, oryginalnie wysmarowano �ciany olejem samochodowym, umieszczono w niej kompozycje ze starych wysmarowanych cz�ci z przer�nych pojazd�w natomiast kinkiety i �yrandole zast�piono zwisaj�c� z sufitu �ar�wk�. W pewnym sensie zostali�my wyr�nieni mog�c si� wyk�pa� w tak oryginalnym i jedynym w swoim rodzaju lokalu. Po wieczornej toalecie i kolacji przyrz�dzonej przez kochane mamy, kt�re przyby�y prosto z Radomia, nadszed� czas na zabaw� na pogodnym wieczorku czy wieczornym pogodku, jak zwa� tak zwa�. Dzie� zako�czyli�my Apelem Jasnog�rskim i modlitwami wieczornymi. II DZIE� Kolejny dzie� na naszym p�tniczym szlaku by� kolejnym z ci�kich dni. Dopiero teraz zacz�li�my odczuwa� b�le mi�ni, staw�w, oparzenia s�oneczne, ale najgorsze by�y odciski i b�belki. Niestety te ostatnie zaatakowa�y Monik�, kt�ra musia�a przez nie bardzo cierpie�. Mimo to, dzielnie znios�a trud dzisiejszego dnia, upieraj�c si� �e woli i�� ni� jecha� sanitark�. Po typowym dniu pielgrzymki wype�nionym zabawami, modlitwami, konferencj� i �piewem dotarli�my do Chlewisk.. Tu warunki do wieczornej toalety nie by�y ju� tak oryginalne jak na poprzednim noclegu, aczkolwiek znalaz�a si� bynajmniej wanna i prysznic. Dzie� ten zako�czyli�my adoracj� Naj�wi�tszego Sakramentu i apelem Jasnog�rskim podczas kt�rego obecno�ci� zaszczyci� nas bp Zygmunt Zimowski. III DZIE� Trzeci dzie� to w�dr�wka z Chlewisk do St�porkowa. Etap ten jak ka�dy inny rozpocz�li�my msz� �w. Nale�y wspomnie�, �e na p�tniczym szlaku w trudach pielgrzymowania pomaga�y nam dwie, jak�e odmienne schole. Ca�e szcz�cie, �e by�y dwie, bowiem ka�dy m�g� sobie wybra� cos dla siebie. Jedna kapela preferowa�a styl „balladowy” i kierowa�a si� zasad� REPLAY, podczas gdy druga wola�a zabawy, okrzyki, remake znanych przeboj�w np. „Chihuahua”, czy weso�e �piewanie. Tak wi�c dla ka�dego co� dobrego. Poniewa� nasz ekipa wybra�a drugi styl, kiedy �piewano na balladowo, przechodzili�my do innej grupy. Tym samym po��czyli�my przyjemne z po�ytecznym. S�uchali�my wesolych piosenek i poznawali�my inne grupy. Pole namiotowe w St�porkowie zlokalizowane zosta�o na stadionie. Je�li chodzi o wieczorn� toalet� to niestety pozosta�y namioty. I tym razem mamusie o nas nie zapomnia�y. Nie do�� e zaszczyci�y nas swym przybyciem, to jeszcze przywioz�y wiele, wiele pyszno�ci. Niestety nawet ich kulinarne cuda nie zdo�a�y u�mierzy� b�lu Moniki, kt�ra toczy�a bezustann� walk� z b�blami. Jedyn� pomoc� okaza� si� sanitariat, gdzie nasz „b�belkowa” siostra zosta�a opatrzona. Pewne by�o jedno: bez wzgl�du na sprzeciwy Moniki, nast�pny dzie� pojedzie ona samochodem. Jak si� p�niej okaza�o – baga�owym, bowiem w sanitarnym nie by�o miejsca. W St�porkowie odby� si� r�wnie� wieczorek pogodny, kt�ry okaza� si� dla niekt�rych bardzo edukacyjny. Ks. Witek z grupy 13B urz�dzi� bowiem koncert, w kt�rym udzia� bra�y przer�ne zwierz�ta: kotki, pieski, kr�wki, kaczki. Po apelu wszyscy udali�my si� na spoczynek, bowiem czeka� nas kolejny ci�ki dzie�. IV DZIE� Trasa ze St�porkowa do Radoszyc, mierz�ca 29 km, nie nale�a�a do naj�atwiejszych, lecz w�druj�c w grupie jest ra�niej. Zw�aszcza �e niekt�rzy z nas pr�buj�c rozweseli� atmosfer� i zapewne tak�e pr�buj�c �wiczy� przed kolejnym koncertem, co chwila wykrzykiwali, a raczej wyszczekiwali „raf-raf” lub „hau-hau”. W ko�cu dotarli�my do Radoszyc, gdzie czeka�a na nas schorowana Monika. Oczywi�cie nie mo�na zapomnie� o warunkach „�azienkoeych”, kt�re ka�dego dnia by�y inne. Tutaj spotkali�my si� z wyj�tkowym luksusem. W �azience by�o tak gor�co, �e czu�o si� jak w saunie. Kto by pomy�la� – pielgrzymka i sauna. Po wieczornej toalecie udali�my si� do ko�cio�a, gdzie uczestniczyli�my w apelu przygotowanym przez kleryk�w z Grodna. V DZIE� Pi�ty dzie� na pielgrzymim szlaku mia� sw�j koniec w Olesznie. Zanim tam jednak dotarli�my min�li�my wiele miejscowo�ci, kt�rych mieszka�cy okazali wielka �yczliwo��, cz�stuj�c p�tnik�w owocami, wypiekami i napojami. B�d�c bardzo zaradnymi pielgrzymami, zadbali�my o to by nasze MENU by�o zr�nicowane. Na co dzie� obiad nasz stanowi�y przer�ne potrawy: zupa bambusowa, pomidorowa s�odko-kwa�na, nawet pizza, francusk, czy w�oska. Tak by�o na dzie� powszedni, pi�ty dzie� to jednak niedziela wiec wypada�o zje�� co� bardziej wykwintnego. Wielk� uczt� urz�dzili nam rodzice Tomka i Krzysia, kt�rzy przywie�li roso�ek i cieplutkie ziemniaczki z kotlecikiem. Po takim obfitym obiedzie oczywi�cie nale�y urz�dzi� sobie sjest�. Tej zasady trzyma� si� jedynie Tomek, kt�ry zasypia� gdzie tylko m�g�. W ko�cu dotarli�my do Oleszna, gdzie od progu przywita� nas kud�aty „gospodarz” zasypuj�c przyby�ych tysi�cem „poca�unk�w”. Je�li chodzi o tak wa�ne warunki sanitarne, tym razem by�y one bardzo podobne do warunk�w z pierwszego noclegu. Niestety tutaj gospodarze nie wykazali si� tak wielkim „zmys�em artystycznym” i oryginalno�ci� i nie wykorzystali smar�w , olej�w na �cianach oraz cz�ci samochodowych jako kompozycji. VI DZIE� Sz�sty dzie� dla wielu z nas by� niemal koszmarem. By�a to trasa najd�u�sza w ca�ej pielgrzymce, na domiar z�ego wiod�a przez piachy i lasy. Po dotarciu na pierwszy odpoczynek wszyscy wygl�dali�my jak szare myszki lub kr�liki. Oczywi�cie nie mo�na by�o tego tak zostawi�, tym bardziej bior�c pod uwag� nasz� dba�o�� o warunki higieny. Po obiedzie sytuacja w naszym wygl�dzie nie zmieni�a si�, wi�c nie pozosta�o nic innego, jak sp�uka� si� wod�. Traf chcia�, ze po�r�d nas by�o czworo debiutant�w: Artek, Monika, Marta po raz pierwszy szli w pielgrzymce i Krzysio, kt�ry szed� po raz pierwszy z radomsk� kolumn�, i akurat oni najbardziej potrzebowali zmy� z siebie kurz i py�. My im w tym pomagali�my ��cz�c tym samym chrzest z prysznicem, 2 w 1. tego dnia do naszej grupy do��czy� ks. Tomek, kt�ry przywi�z� ze sob� sw� nieroz��czn� towarzyszk�- Coca-col�. W Oblasach, bo tu by� cel dzisiejszego dnia w wi�kszo�ci nocowali�my w stodole. Je�li chodzi o tak wa�ne dla nas warunki sanitarne J w skali 1-5 mo�na je oceni� na 3+. DZIE� VII Kolejny ci�ki etap z Oblas�w do Mokrzesza i kolejne piaski, a co si� z tym ��czy brud, kurz uczucie nieczysto�ci. Jak ju� wspomina�am w naszej grupie sz�y dwie kapele i na czas �piewu jednej z nich zmieniali�my grup�. Dzisiejszego dnia pad�o na grup� ? i grup� �. Niestety Monika dalej toczy�a m�ne boje z b�blami, jednak nieuchronny by� kontakt z sanitark�, tak�e nasze w�dr�wki po grupach organizowali�my bez jednego „ogniwa” naszego KSM-u. Tak wi�c opuszczaj�c grup� nr 13, w kt�rej by�y balladowe klimaty udali�my si� do 7, gdzie zapoznali�my si� z paroma okrzykami grupy, po czym poszli�my odwiedzi� starych, dobrych znajomych z grupy 3. powitaniom nie by�o ko�ca a d�wi�ki „Jedzie John macha lassem” przerywa� g�os porz�dkowego Adriana: „��czymy grup�”. Tak sobie maszeruj�c w tym sielankowym nastroju zupe�nie przez przypadek dostrzegli�my tabliczk� z napisem „Gajk”. Korzystaj�c wi�c z okazji oraz chc�c zrobi� niespodziank� ks. Tomkowi, pstrykn�li�my sobie przy nim fotk�. Po dotarciu na post�j nasze trzy blondynki zapragn�y zrobi� sobie fotki w strojach porz�dkowych, po d�ugich negocjacjach z braciszkiem Adrianem J i braciszkiem Adamem J rozpocz�o si� pozowanie, niczym do filmu „Anio�ki Charliego”. Kasi jednak chyba nie bardzo si� to spodoba�o, bowiem pr�buj�c ustawi� si� jak nale�y „zary�a” J J J twarz� w runo le�ne. Jednak jak na dzielnego Anio�ka przysta�o, podnios�a si� i zapozowa�a. W ko�cu dotarli�my do Mokrzesza, gdzie miejscem naszego noclegu by�a kolejna stodo�a. Mokrzeski wiecz�r okaza� si� dla nas wieczorem zwierze� i szczero�ci. �wiadomi faktu, ze nast�pnego dnia pobudka jest o godzinie 5.00 szybko zasn�li�my w�r�d mi�ciutkiego sianka pe�nego przer�nych robaczk�w. J VIII DZIE� I nadszed� ostatni dzie� naszego pielgrzymowania. Pobudka 5.00 rano, wymarsz 6.00 i 8 km do Mstowa, gdzie odby�a si� masz dla ca�ej kolumny Radomskiej Pielgrzymki. Nast�pnie pozosta�o nam 5 km na Przepro�n� G�rk�, sk�d po raz pierwszy ujrzeli�my wie�� Jasnej G�ry oraz gdzie, jak nazwa wskazuje, nast�puje czas skruchy i przeprosin. Nie nale�y zapomnie� o tym, �e nasza grupa by�a grup� granatow�, a na przodzie mieli�my „granatowy �agiel”, jak to okre�li� ks. S�awek z grupy 13B. Nasz oddzia� jednak wyr�nia� si� spo�r�d tego t�umu, bowiem my posiadali�my w�asne „narz�dzia reklamowe” – ��te chusty na kt�rych figurowa�y postacie z Kubusia Puchatka: Prosiaczek, Kubu� Puchatek, Krzy�, Sowa K�apouchy, Kangurzyca, Tygrysek i Male�stwo. Niestety przysz�o nam chyba zap�aci� za te wy��czno�� bowiem wi�kszo�� z nas nios�a albo tuby, albo lizaki. Oko�o godziny 16.00 wkroczyli�my na aleje Naj�wi�tszej Maryi Panny, na kt�rych panowa�a atmosfera rado�ci. Wszyscy �piewali, ta�czyli, bawili si�. Kiedy przysz�a kolej na nas stan�li�my przed wa�ami Jasnej G�ry, oddaj�c cze�� Matce Bo�ej poprzez le�enie krzy�em. Nast�pnie dotarli�my do kaplicy, gdzie mogli�my spojrze� w oczy naszej Matki i pomodli� si� w intencji, z kt�ra pielgrzymowali�my przez 8 dni. Po tym cudownym spotkaniu, zebrali�my nasz� ekip� i ruszyli�my na podb�j Pizzy Hut. Czas bieg� jednak nieub�agalnie, nadesz�a godzina 20.00, czyli czas mszy �w. odprawianej na wa�ach, po kt�rej tysi�ce zgromadzonych pielgrzym�w od�piewa�o Apel Jasnog�rski, kt�ry zako�czy� nasze p�tnicze �ycie.

Admin: Mateusz
Parafia B�ogos�awionej Annuarity - Micha��w- Radom
Prezes: Ola
Email Oddzia�u:
ksmmichalow@o2.pl
Kasia Wu

epilogis.home.plepilogis.home.plCaritas Diecezji RadomskiejParafia B�. AnnuarityKatolicki Portal MBZCaritas RadomKSM-�wi�ta-RodzinaKSM DRPortal-Diecezji-RadomskiejCaritas AcademicaDA RAdomKSM przy PR

Darmowy hosting zapewnia PRV.PL