Temat:Spotkanie wielkanocne w Majdowie
Tekst:26 kwietnia 2003 grupa z naszego oddzia³u sk³adaj±ca siê a¿ z trzech osób ( ! ) : Krzysia , Gosi i Kasi wyjecha³a jako delegacja na spotkanie wielkanocne w Majdowie. Zbiórka by³a przed teatrem. Do¶æ du¿a grupa osób z niecierpliwo¶ci± czeka³a na przyjazd autokaru. Kiedy pojazd przyjecha³ okaza³o siê , ¿e trzeba bêdzie siedzieæ po trzy osoby, a niektórzy bêd± musieli staæ. Ma³e niedogodno¶ci nie popsu³y nam jednak humoru. Co tam stanie, czy siedzenie, kiedy jedzie siê w takim towarzystwie J. Zbytnie obci±¿enie autokaru sprawi³o, ¿e niestety nie mogli¶my jechaæ ze zbyt du¿± prêdko¶ci±, co w konsekwencji doprowadzi³o do „drobnego” spó¼nienia. W koñcu jednak dotarli¶my do Majdowa ( jedynie z kilkuminutowym opó¼nieniem ) i zd±¿yli¶my na Mszê ¦wiêt±, któr± odprawi³ ks. inf. Jerzy Bana¶kiewicz, po której kilkusetosobowa rodzina KSM-owiczów przesz³a na poczêstunek do pobliskiej szko³y. Po gor±cych s³owach powitania wystawione zosta³o przedstawienie przygotowane przez oddzia³ z Jedlni, które tematyk± nawi±zywa³o do ¶mierci Jezusa.
Ci, którym burcza³o w brzuchach po przedstawieniu mogli spróbowaæ przepysznego ¿urku. Do wiadomo¶ci najwiêkszych smakoszy podam, ¿e na stole znajdowa³o siê wiele innych pyszno¶ci, m.in. „skacz±cy” sernik ( okre¶lenie Gosi ). Takie spotkania, jak zawsze s± najlepsz± okazj± do rozmowy ze znajomymi z innych oddzia³ów. Tym razem na rozmowie siê nie skoñczy³o. Wielkie ¶wiêtowanie przed³u¿y³o siê o dyskotekê , na której ka¿dy móg³ zaprezentowaæ swe talenty taneczne.
Niestety , nic nie mo¿e trwaæ wiecznie. Po udanej zabawie ponownie wsiedli¶my do naszego autokaru i ruszyli¶my w kierunku Radomia.
|